Angry Birds zostanie objęty ochroną prawnoautorską?

Angry Birds zostanie objęty ochroną prawnoautorską?

Księgowa wartość rynku gier komputerowych w Polsce wynosi ok. 700 mln zł. Jednak jeśli pod uwagę weźmiemy wartość ekonomiczną, czyli między innymi przychody pochodzące ze sprzedaży praw autorskich do marki, postaci, sprzedaży gadżetów czy szeroko pojętych "skojarzeń" i nawiązań" - wartość gier komputerowych zwielokrotnia się.

W obecnym stanie prawnym gra komputerowa jest uznawana za program komputerowy - przyznając taką samą ochronę. Oznacza to wyłączenie dozwolonego użytku prywatnego oraz szczególną ochronę kodu źródłowego (poza szczególnymi wyjątkami zakaz dekompilacji programu). W sposób szczególny chroni programy komputerowe przed kradzieżą Kodeks Karny, poświęcając temu czynowi cały par. 2 w art. 278 KK. W ten sposób ograniczone są możliwości interpretacji przepisów na korzyść osoby naruszającej prawa własności intelektualnej do programu komputerowego.

Biorąc pod uwagę ekonomiczną wartość gry komputerowej, może się okazać, że ochrona jest niewystarczająca. Takie stanowisko prezentuje m. in. adwokat Zbigniew Kruger, na którego podstawie wypowiedzi powstały niniejszy artykuł. W myśl artykułu 74 par. 1: Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie, o ile przepisy niniejszego rozdziału nie stanowią inaczej. Okazuje się, że dalsze przepisy ustawy nie uwzględniają tak zwanego efektu końcowego - czyli prezentacji ekranowej. Jest ona w małej części wynikiem pracy programistycznej - w znacznym stopniu oparta jest o pracę grafików czy game designerów (czyli osób odpowiedzialnych za interface gry, fabułę czy postaci). Jeśli taki sam efekt zostanie osiągnięty za pomocą zupełnie niezależnego kodu źródłowego, twórcom gier może nie starczyć środków prawnych do ochrony swoich interesów (inna kwestia czy te interesy są słuszne - przyp. zespół iPiracy).

Reasumując, z uwagi na dualny techniczno-artystyczny charakter gier komputerowych, należy rozważyć rozszerzenie ochrony prawnoautorskiej gier komputerowych i zrównanie ich w prawach z utworami audiowizualnymi. Wskazują na to tendencje w orzecznictwie amerykańskim i europejskim (polskie sądy na razie nie doczekały się sporu na tym tle).

Więcej informacji, dla zainteresowanych, tutaj.