Czego (nie) wiemy o TPP?

Czego (nie) wiemy o TPP?

Równolegle do TTIP, USA negocjują tzw TTP (Trans-Pacific Partnership). Negocjacje tego porozumienia zaczęły się w 2010 r I obejmują 11 państw (Japonia, Australia, Brunei, Chile, Kanada, Malezja, Meksyk, Nowa Zelandia, Peru, Singapur, Stany Zjednoczone oraz Wietnam), czyli prawie 800 milionów ludzi i ok. 40% światowego PKB.

Kłotpot z TPP nie polega na tym, że powstaje ani kogo obejmuje, ale co w nim jest zawarte. Podobnie jak TTIP, TPP też jest ściśle tajne, ale od czego … Wikileaks. Nikt oczywiście oficjalnie tego nie potwierdzi (i mogą to być fałszywki albo starsze wersje dokumentów), ale TPP powiela kontrowersyjne rozwiązania przewidziane we wcześniej odrzuconych krajowych i międzynarodowych aktach prawnych, takich jak Stop Online Piracy Act (SOPA), Protect Intellectual Property Act (PIPA) oraz Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA). Wśród najbardziej kontrowersyjnych zapisów znalazły się propozycje dotyczące zasad odpowiedzialności dostawcy usług internetowych za zawartość umieszczanych przez użytkowników treści i wydłużenia okresu ochrony praw autorskich. Odkładając na bok ulubione seriale, regulacje te dotyczą m.in. zaostrzenia ochrony patentowej leków (a mówimy o krajach ubogich – jak Wietnam czy Peru – i średniozamożnych – Malezja, Meksyk).

Źródło: RiT