Skarbówka listy pisze

Skarbówka listy pisze

 

Jak śpiewają Beatlesi: Zaczekaj, zaczekaj panie listonoszu, panie listonoszu spójrz i sprawdź, czy w twojej torbie list dla mnie masz. Choć obecnie papierowe listy i pocztówki powoli odchodzą do lamusa to pewnie większość z nas ucieszy się otrzymując je chociażby od osoby bliskiej spędzającej wakacje gdzieś na drugim końcu świata. Co jednak gdy list przyśle nam skarbówka wskazując, że zalegamy z zapłatą podatku?

Może się wtedy okazać, że jesteśmy jednym z uczestników wielkiego eksperymentu mającego na celu zbadanie jakie skutki dla ściągalności podatków ma wysłanie przez urząd skarbowy listu do podatnika z komunikatami o różnej treści odnośnie płacenia podatków a odwołującymi się do norm społecznych. Pierwszy taki eksperyment przeprowadził w połowie lat 90 XX wieku Stephen Coleman (Metropolitan State University w Saint Paul) w Minnesocie z pomocą stanowego urzędu skarbowego. Kilkadziesiąt tysięcy podatników podzielono na trzy grupy: pierwsza z nich otrzymała list z urzędu na kilka miesięcy przed datą końcową złożenia zeznania podatkowego z ogólną informacją na co przeznaczane są dochody podatkowe oraz wskazaniem, iż niepłacenie podatków ma negatywne skutki dla całej społeczności. Druga grupa również otrzymała list z urzędu, w tym samym terminie, lecz o innej treści. Wynikało z niej, że choć większość mieszkańców Minnesoty uważa, iż inne osoby oszukują na podatkach to dane urzędu skarbowego wskazują na poprawne opłacanie podatków przez zdecydowaną większość osób a tylko nieliczna grupa osób oszukuje. Z kolei trzecia grupa otrzymała standardowy list informujący o terminie do którego należy złożyć deklarację podatkową. Okazało się, że o ile pierwszy z listów nie miał wpływu na ściągalność podatków to drugi pozytywnie wpływał na wielkość zgłaszanego dochodu do opodatkowania i kwotę opłacanych podatków w porównaniu do grupy, która otrzymała standardowy list.

Od czasów eksperymentu Coleman’a przeprowadzono wiele podobnych w różnych krajach. Największy i najbardziej znany przeprowadził Michael Hallsworth (Imperial College w Londynie), John A. List, Robert Metcalfe (obaj z Uniwersytetu Chicagowskiego) i Ivo Valev (Uniwersytet Warwick). W ich eksperymencie ponad 100 tysięcy podatników zalegających miesiąc z zapłaceniem podatku w Wielkiej Brytanii zostało podzielonych na kilka grup. O ile pierwsza grupa otrzymała standardowy list przypominający o konieczności zapłaty zaległego podatku o tyle każda z pozostałych grup otrzymała powyższy list z dodaniem jednego zdania. Odwołano się do norm społecznych (np. 90% podatników płaci swoje podatki terminowo) lub informowano o dobrach publicznych jakie są finansowane z podatków lub nie mogą zostać sfinansowane jeśli podatki nie są płacone. Wyniki eksperymentu wskazują, że podatnicy, którzy otrzymali list z dodanym zdaniem szybciej płacili zaległy podatek niż ci, którzy otrzymali standardowy list. Dotyczyło to zwłaszcza podatników, którzy otrzymali list wskazujący, iż należą do nielicznej grupy osób, która nie zapłaciła podatku w terminie. W kolejnych badaniach wykazano, że szczególnie skuteczne są listy z normami opisowymi, informacją o sposobie zapłaty podatku i z informacją o zastosowaniu odsetek karnych.

Czy Polacy różnią się od Brytyjczyków? Bank Światowy opublikował właśnie wyniki badania, które przeprowadził w 2016 r. na ponad 100 tysiącach podatników płacących podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT), którzy nie opłacili tego podatku w terminie. Podobnie jak w opisanym wcześniej badaniu dla Wlk. Brytanii część z nich otrzymała standardowy list z upomnieniem natomiast pozostali dodatkowo informację odwołującą się do normy społecznej, dobra publicznego w sposób pozytywny bądź negatywny, ostrzeżenia, ostrzeżenia z tytułem wykonawczym, itp. Okazało się, że w stosunku do standardowego listu wszystkie pozostałe rodzaje listów były skuteczne w zwiększaniu ściągalności Reagujemy bardziej na listy sformułowane w surowym tonie a odwoływanie się do dóbr publicznych, ze względów na niski poziom satysfakcji w Polsce z niektórych z nich, jest mniej skuteczne. Wszystkie rodzaje listów zwiększały natomiast ściągalność bardziej wśród podatników mieszkających na terenach wiejskich niż w miastach.

Jakie płyną wnioski z tych eksperymentów? Aby poprawić ściągalność podatków niekoniecznie trzeba kłaść nacisk na stosowanie kosztownych metod takich jak audyt i kontrole czy też represje. O wiele tańsze a bardzo skuteczne jest wysłanie przez urząd skarbowy odpowiednio sformułowanego listu do podatnika.

 

Tags: 
Tłoczone z danych