Czy sektor publiczny oferuje równą płacę za równą pracę? Sprawdzał NIK

Czy sektor publiczny oferuje równą płacę za równą pracę? Sprawdzał NIK

Z przygotowanego raportu NIK wynika, że kobiety zatrudnione w ministerstwach, urzędach i spółkach publicznych zarabiają o ok. 11% mniej niż mężczyźni na podobnych stanowiskach! W 80% spośród analizowanych 109 stanowisk w poszczególnych jednostkach sektora publicznego kobiety są wynagradzane niżej niż mężczyźni, a różnice sięgają nawet 30% (na podstawie przeprowadzonej analizy statystycznej wynagrodzeń 120 tysięcy osób zatrudnionych na umowę o pracę, oraz bardziej szczegółowej kontroli płac 891 osób zatrudnionych w 31 jednostkach).

Pomimo takich wyników NIK wnioskuje, że wykryte różnice w wynagrodzeniach nie są efektem „dyskryminacji” kobiet, a wynikają raczej z większego udziału mężczyzn na stanowiskach kierowniczych oraz w działach specjalistycznych – gdzie zarabia się więcej. Już w artykule na stronie gazeta.pl  socjolożka z UW prof. Małgorzata Fuszara poddaje w wątpliwość wnioski NIK, zauważając że nie porównano jakie wykształcenie mają osoby zatrudnione w działach obsługowych, a jakie w specjalistycznych – być może więc kobieta informatyk trafia do działu obsługi, a mężczyzna – do działu specjalistycznego? Zespół GenderGRAPE ma dodatkowo jeszcze kilka wątpliwości odnośnie raportu NIK.

Przede wszystkim, NIK nie porównywał „porównywalnych”. Luka płacowa wśród 120 tys. pracowników sektora publicznego wyniosła 11%, ale nikt nie powinien być tym wynikiem zaskoczony. Mniej więcej 10% wynosi nieskorygowana różnica w stawkach godzinowych kobiet i mężczyzn średnio w Polsce. Taka wartość nie mówi jednak zbyt wiele o skali dyskryminacji. Musi ona zostać skorygowana o cały zestaw charakterystyk pracowników. NIK oszacował lukę między kobietami i mężczyznami na podobnych stanowiskach, a więc skorygował w tym miejscu tylko o jedną charakterystykę. Dodatkowo podane zostały różnice w płacach w ramach podziałów wg stażu pracy, czy wykształcenia - za każdym razem jednak kontrolowano tylko tę jedną cechę. A więc jeśli porównywano osoby na tych samych stanowiskach w ministerstwach – mogły się one różnić m.in. wykształceniem, a kiedy porównywano osoby o tym samym wykształceniu – mogły się różnić m.in. stanowiskiem.  Zespół GenderGRAPE oszacował dyskryminację na rynku pracy w Polsce na postawie BAEL (tj. cała populacja ok. 14 mln pracowników), biorąc pod uwagę wszystkie ich cechy równocześnie. Otrzymana w ten sposób luka płacowa wynosi około 20%! Zapraszamy do zapoznania się z notatką oraz artykułem na ten temat.

NIK sugeruje także, że różnice w kierunkach wykształcenia mogą być przyczyną trafiania przez kobiety do mniej płatnych działów, a w konsekwencji – powodem otrzymywania niższej płacy i mniejszych bonusów. Tymczasem zespół GenderGRAPE pokazał, że różnice w wykształceniu nie tłumaczą różnic w płacach w Polsce. Tak, kobiety chętniej wybierają studia humanistyczne, a mężczyźni – wykształcenie techniczne. Jednak, jak zauważyła prof. Fuszara, nie wiemy czy kobiety ze specjalistycznym wykształceniem, wciąż nie są kierowane do działów obsługi, a mężczyźni bez takiego wykształcenia – mimo wszystko do działów specjalistycznych. Prawdziwym problemem jest jednak to, iż kobiety zarabiają mniej niż ich koledzy z tego samego kierunku! Przykładowo luka płacowa jest większa pomiędzy prawnikami i prawniczkami, niż gdy porównamy po prostu kobiety i mężczyzn z wyższym wykształceniem. Ta prawidłowość dotyczy absolwentów wszystkich kierunków studiów wyższych w Polsce. Z notatką GenderGRAPE na ten temat można zapoznać się tutaj.

Podsumowując, raport NIK ukazuje, że w sektorze publicznym kobiety średnio zarabiają mniej od mężczyzn na podobnych stanowiskach – luka ta wynosi prawie 11%. Nie wiemy jednak jaka jest skala dyskryminacji wśród badanych pracowników, ponieważ nie obliczona została różnica w zarobkach między kobietami, a mężczyznami o takim samym zestawie charakterystyk. Dokładniejsze porównanie zostało wykonane tylko dla 59 par kobieta-mężczyzna. W raporcie nie ma jednak informacji, ile wynosiło zróżnicowanie płac w tej grupie, wiadomo jedynie, że w dwóch przypadkach doszło do ewidentnego niedotrzymania obowiązku równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie wynagradzania. Zespół GenderGRAPE z chęcią wykorzystałby dostępne metody ekonometryczne by możliwe precyzyjnie oszacować skorygowaną lukę płacową na bazie danych 120 tysięcy pracowników sektora publicznego - jeśli tylko NIK gotów byłby te dane udostępnić.

Szerszy komentarz GRAPE można pobrać tutaj

Źródło: DiscEF