Głos polityki monetarnej

Głos polityki monetarnej

Od lat 90-ych, panuje właściwie konsensus, że bank centralny działa efektywniej, gdy działa transparentnie.  Transparentność działań pomaga kształtować oczekiwania co do przyszłości, a te z kolei wpływają na kształt gospodarki dzisiaj. Instrumenty oparte o komunikację zyskały dodatkowo na znaczeniu wraz ze spadkiem stóp procentowych. Gdy stopy procentowe są bliskie zera, nie da się pobudzać gospodarki cięciem tychże. Dlatego dziś właściwie każdy bank centralny docenia znaczenie komunikacji i korzysta z tzw. forward guidance, czyli sygnalizacji tego jak planuje kształtować swoją politykę pieniężną. Jak robić to efektywnie? 

Po pierwsze, znaczenie ma nie tylko fakt dostarczenia informacji na rynek, ale i styl, w jakim się to robi. Dla przykładu, bankowe komunikaty często podawane są w oparciu szablon z poprzednich obwieszczeń. Z jednej strony obniża to koszt przyswojenie informacji, bo do przeanalizowania zostają stosunkowo mniejsze różnice. Z drugiej strony, kiedy okoliczności ulegają dużym zmianom, trudno jest dobrze przekazać nowe intencje ubrane w stare słowa i oparcie o stary szablon może informację zniekształcać. Z trzeciej strony zmiana szablonu może mylnie sugerować dużą zmianę polityki i otoczenia makroekonomicznego. W 2013 roku ówczesny prezes banku centralnego Kanady, ogłosił, że za jego kadencji każda informacja udostępniana przez bank będzie pisana od zera. W tym samym czasie w pozostałych bankach centralnych obserwowano wzrost standaryzacji komunikatów. Michael Ehrmann (Europejski Bank Centralny) i Jonathan Talmi (bank centralny Kanady) porównują te dwa podejścia. Badacze wskazują, że informacje podane w nowym szablonie, prowadzą do większej zmienności na rynkach, niż te oparte o stare komunikaty. Nie oznacza to jednak, że polityka Banku Kanady na stałe zwiększyła zmienność tamtejszych rynków.  Efekt wzrostu zmienności jest szczególnie widoczny, jeżeli poprzedni szablon był już długo używany. Nowa forma wprowadza wówczas chaos informacyjny.  Okazuje się jednak, że rynki przyzwyczajają się do stylu komunikacji danego banku i jeżeli ten systematycznie nie standaryzuje swoich komunikatów (tak jak Bank Kanady), takie niestandardowo podane obwieszczenia przestają po pewnym czasie na kimkolwiek robić wrażenie i nie wydają się utrudniać interpretacji, a tym samym nie zwiększają zmienności.

Po drugie, nie mniej istotny od słów jest sposób, w jakie je wypowiadamy. Albert Mehrabian (Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles) sugeruje nawet, że słowa odpowiadają jedynie za 7% komunikatu, za 55% przekazanych informacji odpowiadała mowa ciała, a pozostałe 38% to ton głosu. Choć dokładne wagi przypisywane poszczególnym kanałom różnią się w zależności od opracowania, trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że do efektywnej komunikacji potrzeba znacznie więcej niż samego tekstu. Yuiry Gorodnichenko (Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley) i Tho Pham i Oleksandr Talavera analizują, na ile ton głosu prezesa Rezerwy Fedealnej rzutuje na reakcje rynków finansowych. Badacze skoncentrowali się na konferencjach prasowych: pytania dziennikarzy i odpowiedzi szefa Fed pomagają rynkom finansowym i opinii publicznej zrozumieć przesłanki decyzji banku centralnego. Dodatkowo, w czasie konferencji bankierzy mogą na miękko przekazać pewne dodatkowe informacje posługując się np. tonem głosu. W oparciu o metody deep learning autorzy uporządkowali emocje przekazywane przez ton głosu prezesa Rezerwy Federalnej. Każdej wypowiedzi przypisali, czy była komunikowana w pogodnym, neutralnym czy w negatywnym tonie, a następnie wyznaczyli pogodność tonu głosu prezesa dla całej konferencji. Bezsprzecznie, łatwiej z uśmiechem i w pogodnym tonie opowiadać o rzeczach pozytywnych, autorzy kontrolowali więc też meritum wypowiedzi. Okazuje się, że ton głosu prezesa może istotnie wpłynąć na rynki finansowe. Na przykład, zmiana tonu z negatywnego (-1) na pozytywny(+1) może podnieść stopy zwrotu z indeksu S&P 500 o około 200 punktów bazowych. Dla porównania na początku pandemii stopy zwrotu z tego indeksu spadły o ok. 1000 punktów bazowych. Pozytywny ton głosu prezesa obniżał też oczekiwania inflacyjne. Skuteczny prezes banku centralnego to więc nie tylko wybitny ekonomista i strateg, ale również sprawny mówca.

A jak komunikacja banku centralnego wygląda w Polsce? W dawnych czasach Marek Rozkrut wraz ze współautorami pokazał np., że w latach 2001-2004 komunikacja NBP nie wpływała istotnie na przewidywalność jego dalszych decyzji. Wypadliśmy tu nieznacznie gorzej niż Czesi. Od opublikowania badania wiele się jednak zmieniło i warto byłoby je zaktualizować. Tyle, że o najnowsze dane mogłoby być trudno, bo w marcu 2020 r. zniknęły comiesięczne konferencje prasowe Rady Polityki Pieniężnej. Szkoda, bo jasne komunikaty są tym ważniejsze, im więcej niewiadomych w otaczającym nas świecie, a kryzys związany z pandemią czy wojna na Ukrainie są tu bezprecedensowe. Tym bardziej cieszy, że od stycznia 2021, najpierw formie telekonferencji a teraz nawet stacjonarnie, prezes NBP Adam Glapiński odpowiada w pojedynkę na pytania dziennikarzy. W dużej mierze wzrost radości bierze się tu jednak z efektu bazy. Lepszy rydz niż nic.

GRAPE | Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 25 marca 2022 r.

Tags: 
Tłoczone z danych