Strategia bezpośredniego uśrednionego celu inflacyjnego
W czwartek 27 sierpnia prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) Jerome Powell podczas corocznego Economic Policy Symposium w Jackson Hole w stanie Wyoming w USA ogłosił zmianę strategii prowadzenia polityki pieniężnej w USA. Zmiana ta jest rezultatem kompleksowego przeglądu polityki pieniężnej przez Federalny Komitet ds. Otwartego Rynku (FOMC). FOMC jest organem odpowiedzialnym za prowadzenie polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, odpowiednikiem Rady Polityki Pieniężnej. Od końca 2018 roku Fed analizował swoje strategie, narzędzia i praktyki komunikacyjne. W przegląd ten zaangażowani byli analitycy Fed, akademicy oraz opinia publiczna.
Najważniejszą kwestią analizowaną w ramach przeglądu była strategia celu inflacyjnego FOMC. Od 2012 r. FOMC wyraźnie celuje w inflację na poziomie 2% (mierzoną koszykiem cen konsumpcyjnych). Kluczowym celem strategii FOMC jest zakotwiczenie długoterminowych oczekiwań inflacyjnych, co ma przyczynić się nie tylko do stabilności cen, ale także do „zwiększenia zdolności Komitetu do wspierania maksymalnego zatrudnienia w obliczu poważnych zakłóceń gospodarczych”. Jednak od początku 2012 r. inflacja wynosiła średnio zaledwie 1,3%, co rodzi obawy, że utrzymująca się niska inflacja obniża oczekiwania inflacyjne.
Oczekiwania inflacyjne odgrywają kluczową rolę w instrumentarium Fed w sytuacji, gdy stopa procentowa Fed (z ang. federal funds rate) jest bliska zera. Zgodnie z regułą Fishera realna stopa procentowa równa się nominalnej stopie minus oczekiwanej inflacji. W sytuacji, gdy nominalna stopa procentowa jest bliska zera nie można już jej obniżyć. (Praktycznie można sobie wyobrazić, że byłaby ona nieznacznie mniejsza niż zero, np. stopa procentowa Szwajcarskiego Banku wynosi -0.75% o czym pewnie doskonale wie szerokie grono posiadaczy kredytu w szwajcarskich frankach). Wówczas jedynym sposobem obniżenia realnej stopy procentowej jest podwyższenie oczekiwań inflacyjnych. Spadek realnej stopy procentowej powinien pobudzić gospodarstwa domowe do zakupów, a firmy do inwestycji, czyli powinien zwiększyć tempo wzrostu gospodarczego.
W nowej strategii Fed ogłoszona przez Jerome Powella zmieniono definicję celu inflacyjnego z czystego 2-proc. na uśredniony 2-proc. (z ang. average inflation targeting). Z tym, że Fed nie zdecydował się na ogłoszenie konkretnego przedziału czasowego, z którego będzie wyliczał średnią.
Strategia uśrednionego celu jest ma pewne zalety w stosunku do czystego celu inflacyjnego. Zastanówmy co się stanie po pięciu latach niskiej inflacji, np. 1%. Jeżeli inflacja po tym okresie osiągnie 2 proc. cel inflacyjny wówczas Fed osiągnie cel i będzie starał dalej utrzymywać ją na tym poziomie. Natomiast w przypadku uśrednionego celu inflacyjnego, w analogicznej sytuacji cel Fed nie byłby osiągnięty. Po pięciu latach 1% inflacji i jednym roku 2% inflacji uśredniona inflacja jest niższa niż 2%. Jak bardzo niska to zależy od tego z jakiego okresu liczymy średnią. Jeżeli liczylibyśmy średnią z dwóch lat wówczas średnia inflacja wyniosłaby w przybliżeniu 1.5% (wyliczanie średniorocznej inflacji wiąże się z pewnymi detalami technicznymi, które tutaj pomijam). Jeżeli okres ten wynosi 4 lata wówczas średnia inflacja to ok. 1.25%. Widzimy, że uśredniona inflacja jest poniżej celu.
Jak zatem powinien zareagować Fed? W takiej sytuacji powinien pozwolić inflacji przez pewien okres wzrosnąć ponad 2%, tak aby średnia inflacja osiągnęła 2%. Jeżeli aktorzy rynkowi uwierzą, że Fed po spadku inflacji poniżej 2% pozwoli jej przez pewien okres utrzymywać się na poziomie powyżej 2% to podniosą oczekiwania inflacyjne. Strategia uśrednionego celu inflacyjnego oznacza, że bank centralny dąży do utrzymania zagregowanych cen blisko długoterminowej ścieżki, która rośnie w zadanym tempie, starając się zrekompensować wszelkie przeszłe odchylenia.
Bogata literatura ekonomiczna opowiada się za taką strategią polityki pieniężnej. Głównym powodem jest fakt, że taka polityka - jeśli jest wiarygodna - może obniżyć oczekiwaną realną stopę procentową w sytuacji, gdy stopy procentowe znajdują się blisko zera, innymi słowy strategia ta pozwala zwiększyć skalę ekspansji polityki pieniężnej bez konieczności sięgania po niestandardowe instrumenty polityki pieniężnej. Gdzie tkwią zagrożenia? Po pierwsze, bardzo skromne doświadczenia ze stosowaniem tej strategii w praktyce, bo – z pewnymi wyjątkami – nie była jeszcze stosowana. Problem drugi, jej komunikacja.
Powyższe czynniki sprawiły, że ogłoszenie zmiany polityki pieniężnej wywołało takie poruszenie w zarówno na rynkach finansowych jak i wśród akademików zajmujących się badaniami nad polityką pieniężną.
GRAPE|Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 4 września 2020 r