W co inwestujesz, kiedy tracisz wszystko

W co inwestujesz, kiedy tracisz wszystko

Na koniec 2019 roku według raportu Agencji ONZ ds. Uchodźców, aż 79.5 mln osób było uchodźcami, osobami wewnętrznie przemieszczonymi, albo czekało na rozpatrzenie wniosku o azyl. Są to ludzie zmuszeni do ucieczki z miejsca zamieszkania na skutek prześladowań, przemocy lub wojny. Wstępne dane za 2020 rok pozwalają pokazują że ta liczba przekroczyła 80 mln w połowie 2020 roku. Przymusowa migracja jest traumatycznym wydarzeniem i pozostawia trwały ślad w ludziach którzy jej doświadczyli. Co ciekawe, takie przeżycie może mieć nieoczekiwany wpływ na potomków.

Ekonomiści przypuszczają, że osoby dotknięte nagłą migracją zmieniają swoje preferencje i chcą bardziej inwestować w swój kapitał ludzki poprzez edukację. Jednak jest to hipoteza trudna do zweryfikowania. Głównie dlatego że na decyzję o edukacji wpływa wiele czynników, takich jak inny język, wyznanie czy kultura oraz konkurencja na rynku pracy. W związku z tym, trudno wyizolować efekt przymusowej emigracji na decyzje edukacyjne.  

W 2020 roku ukazało się badanie Saschy Beckera (australijski Uniwersytet Monasha), Ireny Grosfeld (PSE-Ecole d’économie de Paris), Pauline Grosjean (australijski Uniwersytet Nowej Południowej Walii), Nico Voigtländera (Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles) oraz Jekatariny Żurawskiej (PSE-Ecole d’économie de Paris), które analizuje losy rodzin przesiedlonych po II wojnie światowej. Naukowcy przeanalizowali dane o osobach które przed 1939 rokiem zamieszkiwały tereny dawnych polskich Kresów oraz ich potomkach. Z powodu powojennego przesunięcia granic, zostały oni zmuszeni do nagłych przenosin na Ziemie Odzyskane. Polskie uwarunkowania pozwalają zminimalizować wpływ innych czynników niż przesiedlenie, ponieważ po II wojnie światowej nasz kraj stał się niezwykle jednorodny etnicznie i kulturowo.

Korzystając z danych pochodzących z Diagnozy Społecznej z 2015 roku badacze ustalili, że potomkowie osób pochodzących z Kresów mieli 60 proc. szans na zdobycie wykształcenia średniego, podczas gdy ta sama szansa pośród reszty badanych Polaków wynosiła 50 proc. Badacze uchwycili jeszcze silniejszy efekt w przypadku edukacji wyższej. Prawdopodobieństwo ukończenia szkoły wyższej wśród potomków osób pochodzących z Kresów wyniosło 29 proc. i było wyższe o około 9 punktów procentowych czyli o niemal 1/3 w porównaniu ze średnią szansą wśród pozostałych badanych.

Ponadto można przypuszczać, że przesiedlenie miało natychmiastowy efekt na preferencje co do edukacji. Otóż osoby będące w wieku szkolnym w 1945 r. uczyły się przeciętnie 1,3 roku dłużej w porównaniu innych osób w tej samej grupie wieku, które nie doświadczyły przymusowego przesiedlenia. Co ważne, jest to zmiana preferencji, bo wśród starszych roczników przesiedleńców średnie wyniki edukacyjne były słabsze niż u ich nieprzesiedlonych rówieśników. Ponadto, z przedwojennych statystyk o piśmienności Polaków przed II wojną wynika, że Kresowiacy byli gorzej wykształceni niż pozostała część społeczeństwa.

Dane z Diagnozy Społecznej informują jedynie czy ktoś miał przodka z Kresów czy też nie. Autorzy zebrali bardziej szczegółowe dane wśród osób dziś zamieszkujących Ziemie Odzyskane, dotyczące pochodzenia ich przodków. Dzięki temu mogli porównać wykształcenie osób mających przodków pochodzących z obecnych polskich terenów i tych spoza wschodniej granicy. Wyniki wyraźnie wskazały, że osoby mające swoje korzenie na Kresach są lepiej wyedukowane.

Z przytoczonych danych wynika, że potomkowie osób pochodzących z Kresów są lepiej wykształceni niż reszta polskiego społeczeństwa. Ale dlaczego? By odpowiedzieć na to pytanie naukowcy zapytali badanych o postawę wobec wykształcenia oraz posiadania materialnych dóbr. Okazało się, że potomkom osób pochodzących z Kresów bardziej zależy na edukacji dzieci niż na gromadzeniu bogactwa. Ponadto są oni o wiele mniej skłonni uważać, że materialne korzyści decydują o życiowym sukcesie. Z danych wynika również, że potomkowie Kresowiaków mają mniej majątku (dom, mieszkanie, dom letniskowy), chociaż są na tyle zamożni, że mogliby posiadać go więcej. Te dane popierają przypuszczenia o tym, że rodzinne doświadczenie natychmiastowej migracji i utraty całego majątku nauczyło ich inwestować we własne umiejętności, ponieważ ich nie można odebrać.

Te wnioski można także odnieść do krajów, które przyjmują uchodźców. Powinny one poszerzać dostęp do zdobywania wiedzy i wykształcenia. Jeśli wierzyć wynikom Beckera i współautorów, efekty takiego działania mogą trwać kilka pokoleń.

Jak mają się te wyniki do dzisiejszej sytuacji migrantów? Mając na uwadze coraz większą ich liczbę, obserwowana wyższa skłonność do kształcenia oraz mniejsza skłonność do materialnego posiadania daje proste wskazówki rządom i organizacjom pomagającym uchodźcom. Zapewnianie dostępu do edukacji uchodźcom i ich dzieciom może mieć o wiele lepszy i bardziej trwały trwalszy skutek niż dotąd przypuszczano.

GRAPE | Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 26 marca 2021 r.

Tags: 
Tłoczone z danych