Prawo autorskie? Nie dla Gangnam Style!!
Często słyszymy opinię, że prawo autorskie chroni przychody twórcy, a jedynie łatwy dostęp i wszechobecność naruszeń w Internecie jest wyłącznie wbrew interesom twórców. Jest to tzw. "argument Hołdysa", sformułowany przy okazji dyskusji o ACTA.
Przypadek PSY, autora przeboju o seulskiej dzielnicy Gangnam, potwierdza naiwność tej tezy. To dzięki całkowitemu ignorowaniu naruszeń praw autorskich, tolerowaniu dziesiątek remixów i parodii tak szybko wzrastała popularność twórcy, który mógł realizować zyski poprzez występowanie w reklamach i programach telewizyjnych - w roku 2012 zarobił 8 milionów dolarów.
Sukces koreańskiego wykonawcy pokazuje, jak wiele jest dróg eksploatacji utworów przez twórców w celu wynagrodzenie włożonego wysiłku. Jest również ciekawym wkładem do debaty nad zmianami prawa autorskiego, dodając argumenty zwolennikom wprowadzenia zasady "notice-and-don’t-care", postulowanej m. in. przez Konrada Gliścińskiego (więcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj).
Więcej szczegółów na temat sukcesu Gangnam Style znajdziecie na stronach serwisu conasuwiera.pl.