Nowe badanie: DRM szkodzi sprzedaży muzyki
Według nowego badania przeprowadzonego przez Laurinę Zhang z Uniwersytetu w Toronto, cyfrowe zabezpieczenia plików muzycznych mogą negatywnie rzutować na jej sprzedaż.
Autorka przygląda się zmianom jakie zaszły na rynku muzycznym w latach 2007 i 2009, kiedy to największe wytwórnie muzyczne (Wielka Czwórka) postanowiły zlikwidować DRM (Digital Rights Management) z albumów muzycznych z swoich katalogów. Według otrzymanych przez badaczkę rezultatów, wyniki sprzedażowe nie tylko nie zmalały po usunięciu zabezpieczeń, ale nawet wzrosły między 10%, a 30% (w zależności od popularności artysty).
Badaczka interpretuje zmianę jako efekt pozytywnego 'samplingu' i obniżki kosztów odkrywania nowej muzyki. O tego typu promocji muzyki świadczyłby wyższy wynik dla mało popularnych zespołów (potrzebujących rozgłosu) i o wiele niższy dla tych już znajdujących się na listach top.
Zdecydowaną zaletą badania jest obserwacja długiego okresu sprzedażowego. Pewną wątpliwość może poddawać prawdopodobieństwo wydarzeń trudnych do zaobserwowania, takich jak efekt rozgłosu i reklamy, jakie bez wątpienia otrzymała wytwórnia EMI jako pierwsza wyłamując się z ówczesnych standardów bezpieczeństwa, w 2007. Autorka stara się jednak kontrolować wiele z czynników tego typu.
Żywą dyskusję na temat DRM można zaobserwować także na innych rynkach, w szczególności książkowym (formaty na czytniki), oraz w grach komputerowych. Ostatnio polska firma CD Projekt RED z radością powtarza o braku DRM w nadchodzącym Wiedźminie 3, co zdaje się wywoływać falę entuzjazmu u graczy z całego świata (komentarze).
Przeczytać working paper Lauriny Zhang można tutaj.
Komentarz o badaniu na stronie TorrentFreak.
Źródło: iPiracy