Czy ściąganie plików w Polsce będzie nielegalne?
Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że ściąganie nieautoryzowanych treści w Holandii będzie nielegalne. Powód?
W Holandii do tej pory panowała sytuacja analogiczna do polskiej – pobieranie treści z Internetu jest dopuszczalne, w granicach dozwolonego użytku i pod warunkiem, że nie następuje równoczesne rozpowszechnianie tych treści (patrz: Peer-to-Peer, czyli np: torrenty). Także tak jak w Polsce, artyści i właściciele praw autorskich byli wynagradzani ze specjalnych 'podatków od piractwa'. To te podatki zostały uznane przez Trybunał za niedopuszczalne.
Czym jest podatek od piractwa? Rzadko się o tym mówi, ale większość urządzeń elektronicznych, tudzież nośników danych kosztuje nas nieco więcej z powodu dodatkowego podatku. Te dodatkowe pieniądze zbierane są przez Organizacje Zbiorowego Zarządzania (takie jak ZAiKS, czy ZPAV) i redystrybuowane między reprezentowanych muzyków, aktorów, itp. (oraz wszelkich pośredników – urzędników z organizacji oczywiście). Opodatkowane mamy więc płyty CD, usługi ksero, odtwarzacze MP3 a nawet napędy DVD wyposażone w możliwość nagrywania. Z podatkiem od piractwa zatem problemów jest parę: po pierwsze płacą go też Ci, którzy nigdy nic nie ściągnęli, po drugie producenci zarabiają mniej, a konsumenci wydają więcej, po trzecie znaczna część zebranej sumy i tak nie trafia do artystów, a po czwarte Organizacje Zbiorowego Zarządzania i tak twierdzą, że ściąganie to złodziejstwo.
Według Trybunału Sprawiedliwości UE, tego typu sytuacja nie powinna istnieć, jako że koszty podatku ponoszą także podmioty nie mające z piractwem nic wspólnego. Idąc jednak dalej, nakazuje delegalizacji ściągania nielegalnie rozpowszechnianych treści. Holandia nie jest jednak jedynym krajem, w którym istniał taki porządek prawny. Taką samą sytuację mamy w Polsce, czy Szwajcarii, więc z dużym prawdopodobieństwem temat delegalizacji ściągania pojawi się także niedługo u nas.