Dlaczego TTIP wchodzi dopiero po ratyfikacji przez państwa członkowskie?
Unia Europejska (wcześniej Europejska Wspólnota Gospodarcza i Wspólnota Europejska) wypracowały pewien specyficzny rodzaj umów zawieranych przez tę organizację – są to umowy mieszane. Dotychczas były one zawierane w przypadku, gdy UE (EWG/WE) nie miały samodzielnych kompetencji do zawarcia takiej umowy. Dotyczyło więc to sytuacji, w których dana umowa zawierała także przepisy z zakresu, zastrzeżonego do regulacji przez państwa członkowskie (na podstawie traktatów lub prawa wtórnego). Wówczas po jednej stronie umowy występowała zarówno UE (EWG/WE) jak i jej wszystkie państwa członkowskie. W takim przypadku wszystkie państwa musiały zawrzeć umowę zgodnie ze swoimi wewnętrznymi procedurami, czyli je ratyfikować.
W przeszłości wszystkie regionalne umowy handlowe były zawierane jako umowy mieszane . Po pierwsze większość z nich stanowiła część tzw. umów stowarzyszeniowych, których zakres znacząco wykracza poza kwestie handlowe, a nawet gospodarcze. Po drugie, do 2013 r. przyjmowano, że także w zakresie handlu usługami, inwestycji czy handlowych aspektów własności intelektualnej państwa członkowskie nadal mogą wydawać akty prawne. Zostało to zresztą potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości WE w 1995 r. w opinii doradczej dotyczącej przystąpienia WE do WTO (Opinia 1/94 z 30 listopada 1994).
Tak ustalony podział kompetencji uległ zmianie w związku z wejściem w życie Traktatu z Lizbony. Po pierwsze przesądził on, że polityka handlowa to kompetencja wyłączna UE. W efekcie państwa członkowskie nie mogą w tym zakresie wydawać aktów prawnych. Po drugie do polityki handlowej zostały wyraźni włączone też kwestie związane z ochroną inwestycji zagranicznych. Ponadto, w wydanym w 2013 r. orzeczeniu Daiichi Sankyo v Demo (Wyrok TSUE z 18 lipca 2013 r. w sprawie C 414/11), Trybunał stwierdził, że wszelkie kwestie objęte prawem WTO to polityka handlowa, a zatem kompetencja wyłączna UE.
TTIP nie będzie umową stowarzyszeniową. Będzie dotyczyła handlu (towarami i usługami oraz ochrony inwestycji. Zapisy dotyczące np. ochrony własności intelektualnej czy ochrony środowiska będą jedynie w tym zakresie, jaki jest konieczny dla ułatwienia wymiany handlowej. Tym samym zakres TTIP to w zasadzie kompetencja wyłączna UE. Jedynie nieliczne elementy będą mogły obejmować kwestie z zakresu tzw. kompetencji dzielonych UE. Przy czym również w tym przypadku UE może samodzielnie zawierać umowy międzynarodowe.
Dlaczego zatem TTIP jest planowane jako umowa mieszana? Przede wszystkim ze względu na wielkie znaczenie polityczne tej umowy. Decydujący jest w tym przypadku nie podział kompetencji w UE, ale raczej polityczna waga faktu wyrażenia zgody na zawarcie tej bezprecedensowej umowy przez państwa członkowskie.