Pandemia a rynek pracy
Na co pandemia otworzyła nam oczy? Mieliśmy przyjemność pochylić się nad tym pytaniem w trakcie konferencji Urzędu m.st. Warszawy. W kontekście rynku pracy istotna jest heterogeniczność doświadczeń związanych z pandemią. Po raz pierwszy od dekad bardziej ucierpiały miejsca pracy i zarobki kobiet niż mężczyzn. Stoi za tym zarówno ograniczenie popytu na pracę kobiet, jak i większe wyzwania z dostarczaniem przez nie pracy na rynek. W trakcie pandemii bardziej ucierpiał sektor usług, gdzie większość pracowników to kobiety, ergo popyt na ich pracę spadł. Nasilone obowiązki opiekuńcze utrudniały pracę z domu. Pisaliśmy o tym tu i tu. Należy też pamiętać, że praca z domu była rozwiązaniem dostępnym jedynie nielicznym, z reguły lepiej sytuowanym. Badanie Diagnoza plus pokazuję, że oczekiwana liczba zdalnych dni pracy w "nowej normalności" ściśle rośnie wraz ze wzrostem dochodu. Osoby o wyższych dochodach, nie tylko miały większą łatwość w wykonywaniu swojej pracy, ale też częściej dysponowały większymi oszczędnościami. Nasza zdolność do absorpcji zawirowań gospodarczych, tj. wygładzania kosumpcji, jest zaś tym wieksza im większymy oszczędnościami dysponujemy.