Dwa oblicza darczyńcy
Stara ludowa mądrość sugeruje, że niezależnie od jakości prezentu, obdarowany powinien go przyjąć z wdzięcznością. Tymczasem nierzadko zdarza się, że mimo dobrych intencji darczyńcy, oferowana pomoc napotyka na niezadowolenie. Jakby się nad tym głębiej zastanowić, altruizm, w całej swojej złożoności, niekoniecznie ma jednak na celu jedynie uszczęśliwić obdarowanego. Rodzice, którzy wspomagają swoje studiujące dzieci, chcą im również ułatwić start w przyszłość. Państwo, który wspiera bezrobotnych, oferuje szkolenia, które mają ułatwić znalezienie pracy. W świecie, w którym pomoc materialna drugiej osobie rzadko zamyka się w transferach pieniężnych, zdefiniowanie czym właściwie jest altruizm i jakie powinny być jego efekty nie jest już takie proste.
A wszystkiemu winne są dwa mechanizmy, w psychologii określane mianem empatii kognitywnej i afektywnej. Empatia kognitywna zakłada swego rodzaju kalkulację potrzeb drugiej osoby, ale w praktyce oparta jest w większości przypadków o przekonania co do tego, co dla drugiej osoby najlepsze – stąd w ujęciu ekonomicznym mechanizm ten otrzymał określenie altruizmu paternalistycznego. Tymczasem empatia kognitywna wynika z chęci sprawienia radości drugiej osobie, często chwilowych emocji i nie zawsze musi iść w parze z obiektywną oceną potrzeb.
Czy takie rozróżnienie można potwierdzić w danych? Elke Kalbe (Univeristy of Cologne) z grupą naukowców (neurologów i psychologów) poprosili grupę badanych o przyporządkowywanie pokazanym na obrazkach postaciom pożądanych przez nich przedmiotów. Sugestie wyrażane były przez kierunek spojrzenia (w wersji kognitywnej), lub przez uśmiech (w wersji afektywnej). Uczestnikom wykonano również rezonans magnetyczny mózgu. Sposób prezentacji sugestii skutkował zupełnie różnym czasem odpowiedzi oraz różną aktywnością mózgu. Uśmiech u prezentowanej postaci zdecydowanie przyspieszał reakcję badanego – potwierdzając emocjonalny ładunek decyzji i to, jak działa empatia afektywna – a działa szybko! Tymczasem, w przypadku kognitywnej reakcji zaobserwować można naturalną rozwagę umysłu.
Ładunek emocjonalny ma zresztą kluczowe znaczenie dla empatii afektywnej. Jak opisali Skyler Hawk (University of Hong Kong), Agneta Fischer i Gerben van Kleef (Univeristy of Amsterdam) emocje są wyjątkowo… zaraźliwe. Uśmiech wywołuje uśmiech w zaledwie kilka sekund, ale smutny czy wściekły wyraz twarzy tak samo szybko budzą negatywne emocje w drugiej osobie – a emocjonalna ekspresja twarzy, jak pokazują badacze, jest podstawą pojawienia się empatii lub antypatii.
Znaczenie emocji dla skłonności do dzielenia się nie dziwią, gdy w grę wchodzą relacje rodzinne lub bliskie relacje społeczne (np. manager-pracownik). Ale również w laboratorium ludzie nie pozostają od nich niezależni. Aileen Edele, Isabel Dziobek i Monika Keller (Instytut Maxa Plancka) przeprowadziły badania, w którym oceniły na podstawie serii testów skłonność osób do empatii afektywnej i kognitywnej, a następnie połączyły uczestników w pary i poprosiły o zagranie w grę „dyktator”. W „dyktatorze” jeden z graczy dostaje pulę pieniędzy i ma ją rozdzielić między siebie a współgracza. Analiza zależności tych dwóch aktywności uczestników wykazała, że skłonność do przemyślanej, ugruntowanej pomocy innym nie ma żadnego związku z poziomem altruizmu w grze w laboratorium. Skłonność do reakcji emocjonalnej na krzywdę drugiego człowiek – jak najbardziej ma!
Tylko jakie to ma znaczenie dla nauki i polityki? Żeby osiągnąć cel poprzez działanie wynikające z empatii kognitywnej spełnione muszą zostać dwa warunki. Po pierwsze, darczyńca musi znać potrzeby drugiej strony. Po drugie, spełnienie potrzeb musi być równoznaczne z zadowoleniem. A z tym bywa różnie. I tak z jednej strony mamy przemyślaną chęć niesienia pomocy, często utrudnioną niespełnieniem przynajmniej jednego z powyższych warunków, a z drugiej naturalną skłonność do szybkiej i emocjonalnej empatii afektywnej. Ignorowanie istnienia ktoregokolwiek z mechanizmów prowadzi, więc prostą drogą do nieskutecznych społecznie rekomendacji. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się więc wyłącznie „podarunek” i praktyczny, i od serca.
GRAPE|Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 19 czerwca 2020 r.