Lepiej znać złe wieści teraz czy później?
Jeśli masz usłyszeć złą wiadomość, która dotyczy Twojego życia, czy wolisz usłyszeć ją jak najszybciej, czy później — bliżej daty, kiedy niechciane zdarzenie ma nastąpić?
Wyobraź sobie, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy ktoś, kogo kochasz, odejdzie i już nigdy go nie zobaczysz. Jeśli masz do wyboru usłyszeć o jej odejściu teraz albo usłyszeć tę informację tuż przed bolesnym zdarzeniem, to co wolisz? Usłyszeć teraz czy usłyszeć później? Większość osób postawiona przed powyższym dylematem odpowiedziałaby, że wolą usłyszeć złe wieści prędzej niż później, z uwagi na możliwość optymalizowania pozostałego do zdarzenia czasu. Takie rozważania zdają się intuicyjne, ale niedawne badania w obszarze psychologii i ekonomii behawioralnej mogą dać nam inny wgląd w tę kwestię.
Złe wiadomości są częścią naszego życia. Zła wiadomość o przyszłym negatywnym zdarzeniu sama w sobie sprawia nam ból. Istnieją dwa powszechne sposoby tłumaczenia tego w jaki sposób człowiek podchodzi do kwestii radzenia sobie z bólem. Pierwsza ze strategii polega na opóźnianiu oczekiwanego bólu. Takie zachowanie nazywane jest "efektem znaku" (ang. sign effect). Mechanizm ten mogłaby tłumaczyć dobrze opisana w teorii ekonomii asymetria w wyborze, którego dokonują ludzie podczas alokowania konsumpcji w czasie. Wolimy otrzymywać tak samo ocenianą gratyfikację wcześniej w czasie. W myśl powyższych rozważań można pokusić się o stwierdzenie, że będzie to miało sens dla ludzi, aby opóźnić doświadczanie straty. Zgodnie z tą teorią, ludzie powinni wybierać "usłyszeć później" niż "usłyszeć teraz". Niestety, tego typu działania mogą przyczynić się do popadnięcia w liczne długi, w niezdrowy styl życia lub długotrwały toksyczny związek. Czy to oznacza, że druga ze strategii, mówiąca, że poznanie informacji o przyszyłym bólu powinno nastąpić czym prędzej jest wyborem słuszniejszym? Niekoniecznie.
Im wcześniej poznamy informację o przyszłym bolesnym zdarzeniu, tym więcej zyskujemy czasu na przygotowanie się, potencjalnie zmniejszając jego negatywne konsekwencje. Jednak bólu nie da się tak łatwo okiełznać. Giles Story i współautorzy (z University College London) wykazali, że uczestnicy ich badania woleli otrzymać informację o potencjalnym bólu (wizyta u dentysty) wcześniej niż później, a nawet byli skłonni otrzymać więcej bólu, aby przyspieszyć to doświadczenie. Jednakże odkryli, że uczestnicy doświadczają uczucia grozy (ang. dread) spowodowanego oczekiwaniem na urzeczywistnienie się bolesnego zdarzenia. Strach ten wzrasta wykładniczo w miarę zbliżania się bólu w czasie. Autorzy badania nazwali to zjawisko "Exponential Dread". Ludzie, którzy wybierają strategię zapoznania się ze złymi wieściami wcześniej niż później mogą doświadczać bólu dłużej i bardziej intensywnie ze względu na samą grozę jego nadejścia.
Nie trzeba dodawać, że nie powinniśmy brać tych badań za pewnik. Niektórzy ludzie potrafią zoptymalizować czas, który im pozostał. Niektórzy ludzie potrafią unikać toksycznych związków. Wszystko zależy od tego, jak są w stanie wyposażyć się w odpowiednie wsparcie psychiczofizyczne. Czy powinniśmy więc dyskontować przyszły ból? Biorąc pod uwagę grozę, odpowiedź być może brzmi: nie. Jednakże, ludzie powinni mieć odpowiedni czas na adaptację do nowych warunków i przyszłych bolesnych zdarzeń. Rozważmy przypadek preferencji czasowej rządu w przekazywaniu złych wiadomości: zastosowanie ograniczeń związanych z pandemią. Zbyt późne ogłoszenie nowego rozporządzenia może być bardzo kosztowne, zwłaszcza dla tych, którzy będą musieli ponieść koszty nagłych zmian. Zbyt wczesne ogłoszenie wieści może wywołać efekt odwrotny, ponieważ ludzie będą odczuwali grozę jego nadejścia. Oczekuje się, że rząd będzie przekazywał informacje w sposób jak najbardziej przejrzysty, aby ograniczyć niepewność co do przyszłych działań. Antycypacja i ograniczenie skutków przyszłego bólu mogą być zapewnione poprzez udzielanie wskazówek w odpowiednim czasie. Ostatecznie jednak nie ma środka przeciwbólowego, aby wyleczyć stratę. Nie można też całkowicie pozbyć się z naszego życia bólu, ponieważ wszystko nie będzie trwało wiecznie. Nic nie trwa.
GRAPE | Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 21 października 2021 r.