TTIP a kontrowersyjny mechanizm rozstrzygania sporów
Na czym polega mechanizm rozstrzygania sporów między państwem a inwestorem?
Państwa zawierają dwa rodzaje umów o współpracy gospodarczej – umowy o utworzeniu strefy wolnego handlu i liberalizacji handlu usługami, co obejmuje również prawo dokonywania inwestycji oraz umowy o ochronie i popieraniu inwestycji. Ten drugi typ często określa się jako dwustronne traktaty inwestycyjne – bilateral investment agreements (BIT)
Od lat pięćdziesiątych XX w. ten drugi typ zawierany był przede wszystkim pomiędzy państwami o nierównym stopniu rozwoju gospodarczego (rozwinięte i rozwijające się), w celu zapewnienia potencjalnym inwestorom odpowiedniego poziomu ochrony. Elementem tego było zapewnieni prawa do rzetelnego procesu. Stąd tradycyjnym elementem tzw. BITów były specjalne mechanizmy rozstrzygania sporów pomiędzy państwem przyjmującym a inwestorem. Najczęściej jest to obowiązek rozstrzygnięcia sprawy w drodze arbitrażu, zgodnie z procedurą określoną w samym BIT. To określenie następuje przede wszystkim jako odwołanie do jednej z popularnym form rozstrzygania sporów inwestycyjnych, takich jak reguły UNICITRAL czy forów takich jak Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Przede wszystkim jednak spory rozstrzygane są w specjalnie do tego celu powołanym Międzynarodowym Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (International Centre for Settlement of Investment Disputes – ICSID)
Charakterystyczną cechą mechanizmu jest znaczne wzmocnienie pozycji inwestora. Celem jest ochrona jego interesów w sporze z państwem. Taki spór, gdyby był rozstrzygany, zgodnie z ogólnymi zasadami, przed sądem krajowym państwa przyjmującego inwestycje, mógłby nie być obiektywnie i rzetelnie rozstrzygnięty. Byłaby także obawa, że sąd nie wziąłby pod uwagę postanowień BIT.
Dlaczego taki mechanizm ma być w TTIP?
TTIP zostało zaplanowane jako umowa, która będzie jednocześnie umową handlową (tzw. RTA) i BITem. Ma się w niej znaleźć rozdział dotyczący ochrony i popierania inwestycji, najwyraźniej dla stron było oczywistym, że powinien on uwzględniać również mechanizm rozstrzygania sporów.
Komisja w przedstawianych przez siebie informacjach podkreśla, że celem mechanizmu jest zabezpieczenie przedsiębiorców z UE, którzy zainwestują w Stanach Zjednoczonych. TTIP ma przewidzieć apolityczne, neutralne forum rozstrzygania sporów, dotyczących między innymi takich praw, które nie mogą być powołane przed sądem krajowym w USA.
Co wiemy o mechanizmie rozstrzygania sporów w TTIP?
W zasadzie niewiele. Komisja Europejska przedstawiła bardzo ogólny zarys swoich priorytetów w negocjacjach dotyczących mechanizmu rozstrzygania sporów:
- unikanie nadużywania mechanizmu poprzez wczesną ocenę dopuszczalności roszczeń,
- zapewnienie jawności dokumentów w postępowaniu oraz dopuszczenie możliwości uczestnictwa w postępowaniu dla organizacji pozarządowych,
- stworzenie kodeksu postępowania przy wyborze arbitrów, tak aby uniknąć konfliktu interesów,
- wprowadzenie takich zabezpieczeń, które pozwolą państwom mieć kontrolę nad interpretacją przepisów,
- ograniczenie możliwości nakazania przez trybunał wycofania przez państwo jakichś środków regulacyjnych,
- stworzenie możliwości apelacji.
Dlaczego budzi on kontrowersje?
Rozstrzyganie sporów pomiędzy państwem a inwestorem budzi zwykle wiele kontrowersji. Państwa członkowskie UE obawiają się przede wszystkim znacznego wzmocnienia silnych amerykańskich korporacji, które zyskają nowy instrument w walce przeciwko regulacjom Unii Europejskiej i jej państw członkowskich.
Często spotyka się postulat, że poziom ochrony praw stron postępowania przed zwykłymi sądami jest w Unii Europejskiej i USA na tyle podobny, że wartość dodana ze stworzenia specjalnego mechanizmy rozstrzygania sporów będzie niewielka. Dodatkowo państwa członkowskie UE obawiają się przejęcia kontroli nad tym systemem przez Komisję Europejską przy jednoczesnym braku możliwości ponoszenia przez nią pełnej odpowiedzialności.
Wszystkie te czynniki spowodowały, że w marcu 2014 r. Komisja zdecydowała o zawieszeniu negocjacji w tym obszarze i rozpoczęciu konsultacji społecznych.