Stare długi odpuszczone

Stare długi odpuszczone

Sylwia Radomska

Cztery lata temu pisałam, że kandydaci na prezydenta Ameryki walczą o głosy, m.in. obiecując umorzenie długów studenckich. W tym roku, w listopadzie, znów odbędą się wybory, zaś umorzenie kredytów na naukę staje się faktem. Ale od początku: jak dużo młodzi pożyczają na studia? Ile w sumie wynosi dług studencki? I dlaczego tak bardzo wzrósł w ostatnich latach?

Korzystając z danych zaczerpniętych z Panelu Kredytów Konsumenckich (Consumer Credit Panel) Zachary Bleemer (Uniwersytet Yale), Meta Brown, Donghoon Lee oraz Wilbert van der Klaauw (Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku) pokazali, iż liczba młodych ludzi, którzy zaciągnęli pożyczki edukacyjne wzrosła z 25 proc. w 2003 r. do 45 proc. w 2013 r. W ciągu tej dekady średni poziom zadłużenia studenckiego wśród osób w wieku od 22 do 25 lat prawie się podwoił: z 10,6 tys. do 20,9 tys. dol. Spadek wielkości zatrudnienia i trudności w znalezieniu pracy przez młodych ludzi w trakcie recesji lat 2008-2009 spowodowały, że odsetek młodych ludzi mających problem ze spłatą pożyczki wzrósł z 4,6 proc. w 2005 r. do prawie 12 proc. w 2015 r., po czym spadł do ok. 10 proc. w 2019 r. W 2021 r. zagregowany dług studencki przekroczył 1,7 bln dol., co wtedy stanowiło ponad 7 proc. PKB (w 2006 r. było to 3,7 proc. PKB). 

Lance Lochner (Uniwersytet Zachodniego Ontario) oraz Alexander Monge-Naranjo (Europejski Instytut Uniwersytecki we Florencji) wskazują trzy ekonomiczne trendy, które sprawiają, iż rośnie wielkość studenckich pożyczek. Po pierwsze, koszt nauki wzrósł w ostatnich dekadach, nawet po uwzględnieniu inflacji. Całkowite wydatki na  studiowanie (czesne, zakwaterowanie, wyżywienie itp.) wzrosły w latach 1990-2012 o 65 proc. dla prywatnych 4-letnich szkół wyższych oraz o 39 proc. dla państwowych 2-letnich szkół wyższych. Po drugie, w większości krajów rozwiniętych obserwujemy „college premium”, premię za wyższe wykształcenie. David Author (MIT), Lawrence Katz (Uniwersytet Harvarda) oraz Melissa Kearney (Uniwersytet w Maryland) szacują, że w latach 1979-2005 pensje osób wykształconych wzrosły o 25 proc., podczas gdy ludzie z podstawowym wykształceniem odnotowali spadek wynagrodzenia o 4 proc. Opłaca się zatem wziąć pożyczkę i ją potem spłacać, żeby więcej zarobić. Po trzecie, podczas krachu młodzi ludzie (bez względu na wykształcenie) mieli duży problem ze znalezieniem pracy, a bezrobocie wśród grupy 16-24 lata sięgało blisko 20 proc. Sprawiło to, że problem z niespłacanymi długami studenckimi stał się realnym wyzwaniem.

Można zatem spytać, czy Amerykanie nie pożyczają za dużo? Okazuje się, że rządowe kredyty nie wystarczają na pokrycie kosztów edukacji. Christina Wei i Lutz Berkner (Narodowe Centrum Statystyki Edukacyjnej USA) szacują, że nawet  jedna trzecia studentów musiała dodatkowo brać prywatne pożyczki, aby sfinansować wydatki na edukację w latach 2003-2004. Lochner oraz Monge-Naranjo argumentują, że ta liczba jest większa, bo nie jesteśmy w stanie obserwować osób, którym nie przyznano pożyczek studenckich na prywatnym rynku z powodu nie spełnienia kryteriów. 

Russell Cooper (Europejski Instytut Uniwersytecki) oraz Huacong Liu (Szanghajski Uniwersytet Jiao Tong) sprawdzili, czy młodzi ludzie, m.in. z braku środków finansowych, mniej inwestują w edukację. Na podstawie międzynarodowego badania kompetencji dorosłych (PIACC) oszacowali wskaźnik niedopasowania zdolności ludzi do ich wykształcenia dla 21 krajów OECD, m.in. dla USA. Krótko mówiąc, sprawdzili, czy osoby inteligentne mają możliwość ukończenia studiów, czy też rezygnują z edukacji m.in. przez brak pieniędzy. Ich badanie niesie dwa ważne wnioski. Po pierwsze, USA są krajem o najlepszym dopasowaniu zdolności do edukacji – ok. 5 proc. absolwentów przeinwestowało w swoje wykształceniem względem swoich zdolności, a ok. 4 proc. osób zdolnych nie zdobyło wyższego wykształcenia. Po drugie, brak środków finansowych nie ma istotnego wpływu na decyzje dotyczące edukacji. 

Co zatem z problemem długów studenckich? Obowiązek spłat pożyczek studenckich został wstrzymany w związku z pandemią. W styczniu 2024 r. administracja Bidena ogłosiła pierwszy program anulowania długów wybranym osobom(m.in. tym, które spłacały co najmniej 10 lat kredyt). Choć umorzenie długów nie dotyczy wszystkich, to pierwszy krok został poczyniony – a to nie wyklucza poszerzenia programu.

Dziennik Gazeta Prawna, 7 czerwca 2024 r.

Tags: 
Tłoczone z danych