Dlaczego w Polsce nie działa pośrednictwo pracy?
Z badań ankietowych realizowanych wśród przedsiębiorców przez różne instytucje (m.in. NBP, PKPP Lewiatan) wynika, że zaledwie 10-20% ofert pracy trafia do urzędów pracy a ponad 50% przedsiębiorstw w ogóle nigdy nie zgłasza do nich ofert. Obraz ten wyłania się nawet z danych z rejestrów samych PUP – w ciągu ostatnich 8 lat w każdym miesiącu przeciętnie liczba osób bezrobotnych, które znalazły pracę była 2.5 razy większa niż liczba ofert pracy w dyspozycji urzędów pracy!
Większość pracodawców szuka pracowników samodzielnie lub za pośrednictwem mediów, także osoby bezrobotne w większości przypadków zdane są na media oraz znajomych i rodzinę. Skutkiem tego koszt zapełnienia wakatu jest w Polsce wysoki na tle innych krajów i stanowi jeden z istotnych czynników zniechęcających pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy.
Opis badania
By doświadczyć, z czym mają szansę spotkać się przedsiębiorcy zgłaszający ofertę do PUP, do wszystkich urzędów pracy (i ich filii) rozesłano identyczny mail z informacją, że młoda firma poszukuje osób na cztery stanowiska w tym właśnie powiecie: kierowcy, osoby do sprzątania magazynu, osoby do księgowości i handlowca (do maila dołączono opis tych czterech stanowisk). Na termin eksperymentu wybrano luty, czyli miesiąc z tradycyjnie najniższą liczbą wakatów w dyspozycji PUP.
Łącznie zapytanie z ofertami pracy przekazano do każdego z 336 powiatowych urzędów pracy oraz do 80 filii. Odpowiedzi zbierano przez tydzień od dnia nawiązania kontaktu. Korzystano z oficjalnych adresów e-mail PUP i ich filii. Sama treść przesłanego e-mail wskazywała na potrzebę szybkiego znalezienia pracowników.
Najważniejsze wyniki (synteza)
Na zgłoszenie w ogóle nie odpowiedziało 60% placówek publicznych służb zatrudnienia.
Wśród otrzymanych odpowiedzi większość wiązała się z koniecznością zaspakajania potrzeb urzędów pracy – co nie przełoży się dalej na jakość kandydatów do pracy kierowanych przez PUP
- 78 urzędów (59%) poprosiło o uzupełnienie danych poprzez wypełnienie przygotowanego formularza, choć zgodnie ze znowelizowaną treścią rozporządzenia nie maja prawa tego wymagać.
- Zaledwie 10 PUPów (8%) poprosiło o uzupełnienie informacji bez potrzeby wypełniania dodatkowych dokumentów. Dodatkowo tylko 28 urzędów (21 %) przesłało formularz w formacie możliwym do edytowania elektronicznie – pozostałe placówki przesłały formularze w formacie pdf i jpg, bądź kwestionariusze przekopiowane do treści maila. Pracodawca zmuszony jest wypełnić materiał, wydrukować go, podpisać a następnie odesłać faksem lub wskanować i odesłać elektronicznie. Ofertę pracy na portalu internetowym lub w gazecie lokalnej zamieszcza się przez internet w kilka minut.
- Spośród 416 maili wysłanych do urzędów pracy i ich filii, o naszych „ofertach” dowiedzieć się mogły osoby z tylko 9 placówek – 7 umieściło oferty na tablicy ogłoszeń, a 2 na swojej stronie internetowej. Być może część PUP zrobiła to bez informowania nas o tym fakcie, bo CV otrzymaliśmy z obszaru 19 placówek. Jednak możliwe, że to osoby bezrobotne samodzielnie przeszukiwały tablice ogłoszeń i strony internetowe sąsiednich powiatów.
W znacznej mierze PUP nie są skłonne prowadzić komunikacji z pracodawcami za pośrednictwem współczesnych technologii.
- Żaden PUP nie przesłał linka do strony, na której można po prostu wypełnić zgłoszenie oferty pracy jako formularz.
- 15% odpowiedzi nie znajdowało się w treści maila, lecz było załącznikiem (skan pisma), z których 9 (7%) opatrzonych było podpisem urzędnika.
Choć PUP są ograniczone w możliwości podejmowania działań obecnym rozporządzeniem, sam sposób realizacji tego rozporządzenia jest nieprzyjazny przedsiębiorcom:
- 26% otrzymanych odpowiedzi napisana została językiem formalnym („urzędowym”), odsyłając pracodawcę do przepisów rozporządzenia;
- PUP preferują czasochłonny dla pracodawcy kontakt osobisty – e-mail lub telefon są tylko sposobem do umówienia spotkania w siedzibie urzędu (na podstawie ankiety realizowanej po zakończeniu eksperymentu);
- PUP oczekują dokumentów (np. zaświadczenie o REGON), choć nie mają do tego podstawy prawnej;
- wymagają przesłania dokumentów de facto papierowych (np. zgłoszenia „z pieczątką” firmy).
Wśród pozytywnych wniosków z badania należy wspomnieć, że 76 e-maili było życzliwych i uprzejmych, a jeden z urzędników zaproponował nawet przyjazd do siedziby firmy, żeby przyjąć zgłoszenie.
Harmonogram
- styczeń 2013 – przygotowywanie eksperymentu
- 14 – 18 lutego 2013 – wysyłanie ofert pracy do Urzędów Pracy (oferty: 1, 2, 3, 4)
- 18 – 25 lutego 2013 – zbieranie odpowiedzi
- marzec –kwiecień 2013 – analiza wyników i przygotowanie raportu
- 21 maj 2013 – publikacja raportu
- 28 czerwca 2013 – konferencja „Jak sprawić, by w Polsce (wreszcie) działało pośrednictwo pracy?”
Finansowanie
PKPP Lewiatan, 5000 zł
Media
Bloomberg: 416 E-Mails Prove Tyrowicz Right on Polish Jobs
Wyborcza: "Walka z bezrobociem to jedna wielka fikcja"
TVN: Joanna Tyrowicz gościem "TAK JEST"